Aktualności

Odpowie za włamanie sprzed… 16 lat

Data publikacji 04.09.2023

O tym, że można odpowiadać za swoje czyny nawet po wielu latach od zdarzenia przekonał się 40-latek, który usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem. W połowie 2007 roku sprawca włamał się do automatu do gier, kradnąc znajdującą się tam gotówkę. Na miejscu pozostawił ślady, które trafiły do policyjnego systemu i po latach pozwoliły na jego identyfikację. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Do zdarzenia doszło w połowie 2007r. Wówczas nieznany sprawca włamał się do automatu do gier, kradnąc znajdującą się tam gotówkę. Łupem sprawcy padło ponad 2 tys. zł. Na miejscu tego zdarzenia pracowali policjanci pionu kryminalnego. Funkcjonariusze, przeprowadzili skrupulatne oględziny podczas których technik zabezpieczył ślady linii papilarnych. Odciski palców zostały przesłane do policyjnej bazy danych.

Prowadzone zaraz po włamaniu czynności nie doprowadziły do ustalenia włamywacza, a sprawa została umorzona. Policja o takich postępowaniach jednak nie zapomina, a w przypadku pojawienia się nowych dowodów sprawa jest wznawiana. Tak było i tym razem. Przesłanką do wznowienia postępowania była analiza zabezpieczonych śladów na miejscu zdarzenia z widniejącymi w systemie policyjnym odciskami linii papilarnych pobieranymi  od osób podejrzanych.

System zadziałał bezbłędnie i wskazał, że linie papilarne 40- latka są identyczne z tymi, które zabezpieczono w 2007 r. na miejscu włamania. Mężczyzna był bardzo zaskoczony, gdy usłyszał zarzut popełnienia czynu sprzed… 16 lat. Podejrzany przyznał się do winy. Wyjaśnił też, że powodem jego zachowania był fakt, że wcześniej przegrał tam sporą kwotę pieniędzy, które postanowił odzyskać w taki właśnie sposób.

Jak widać dokładna i często bardzo żmudna praca technika kryminalistyki na miejscu zdarzenia, wsparta nowoczesnym system do analizy zabezpieczonych śladów przyniosła wymierny efekt. A sprawcy nawet po latach nie mogą czuć się bezkarni.

komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla

Powrót na górę strony