Aktualności

Bezmyślny żart skończył się wizytą dzieci w szpitalu.

Dzisiaj rano Dyżurny bialskiej jednostki policji poinformowany został, że w gimbusie dowożącym dzieci do zespołu szkół w Leśnej Podlaskiej rozpylony został gaz łzawiący. Autobusem jechało dwadzieścioro ośmioro dzieci wraz z kilkoma nauczycielami. Po przybyciu karetki pogotowia lekarz polecił wszystkie dzieci przewieźć do szpitala. Po udzieleniu pierwszej pomocy i krótkiej obserwacji dzieci zwolniono. Jak ustalili funkcjonariusze gaz ?dla zabawy? rozpylił 15-letni uczeń gimnazjum.

Dzisiaj rano Dyżurny bialskiej jednostki policji poinformowany został, że w gimbusie dowożącym dzieci do zespołu szkół w Leśnej Podlaskiej rozpylony został gaz łzawiący. Autobusem jechało dwadzieścioro ośmioro dzieci wraz z kilkoma nauczycielami. Po przybyciu karetki pogotowia lekarz polecił wszystkie dzieci przewieźć do szpitala. Po udzieleniu pierwszej pomocy i krótkiej obserwacji dzieci zwolniono. Jak ustalili funkcjonariusze gaz „dla zabawy” rozpylił 15-letni uczeń gimnazjum.
Do zdarzenia doszło około godziny 8.00 rano. Gaz rozpylony został w przedniej części gimbusa, którym jechało 28 dzieci w wieku od 5 do 15 lat. Natychmiast po stwierdzeniu rozpylenia gazu kierowca zatrzymał autobus, a po dzieci podstawiono kolejny.   
Ponieważ dzieci skarżyły się na bóle głowy, duszności w klatce piersiowej i nudności, lekarz przybyłej na miejsce karetki pogotowia polecił wszystkich małoletnich pasażerów przewieźć do szpitala. Uczniowie pojechali tam autobusem, a dzieci które skarżyły się na największe dolegliwości przewiezione tam zostały karetką pogotowia.
Jak ustalili policjanci gaz rozpylił 15-letni uczeń gimnazjum. Jak oświadczył, zrobił to dla zabawy Inie zdawał sobie sprawy z możliwych konsekwencji.
Funkcjonariusze ustalają, czy swoim zachowaniem 15-latek nie stworzył zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Decyzję w sprawie grożących uczniowi konsekwencji podejmie Sąd Rodzinny, któremu zostaną przesłane materiały sprawy.
 
 
Powrót na górę strony